A gdyby tak zacząć od nowa?... Nowy rok nowa ja!
Początek nowego roku to okres w którym każdy z nas ma jakieś postanowienia, plany, cele, które chce zrealizować. Nasze liczniki zerują się i zaczynamy od nowa. Startujemy z czystym kontem.
Co roku, na początku stycznia mówiłam sobie schudnę! Będę się zdrowo odżywiać, zacznę biegać, ćwiczyć z Chodakowską...
Niestety mój zapał jak szybko się pojawiał tak równie szybko odchodził w niepamięć..
Ale w tym roku, 2018 roku będzie inaczej! Nie bez przyczyny rozpoczynam prowadzenie bloga takim wpisem. A wiecie dlaczego? Bo puszczam tą wiadomość w internetowy świat..
Być może nie przeczyta tego nikt, a może chociaż jedna osoba. Nie ważne! Ważny jest fakt, że jest to dla mnie ogromna motywacja. Mam nadzieje, że za miesiąc będę mogła się pochwalić pierwszymi efektami :)
Dziś dołączam aktualne zdjęcie mojej sylwetki, wszystko ma być jak czarne na białym, bez żadnej ściemy.
Waga 53,1 kg, wzrost 159 cm. 7 miesięcy po porodzie naturalnym. |
Brak symetrii w talii to efekt problemów z kręgosłupem. |
Skóra brzucha po ciąży pozostawia wiele do życzenia, ale nic samo się nie zrobi! |
Muszę popracować nad mięśniami pośladków, koniecznie! |
Wspólnie rozliczymy efekty mojej pracy za równe 30 dni. W międzyczasie może wrzucę tu jakieś godne uwagi przepisy na zdrowe posiłki które sama będę przygotowywać.
Słowo się rzekło, zabieram się do roboty!
Jeśli masz ochotę to zapraszam do wspólnej walki z tłuszczykiem i nadprogramowymi kilogramami. Nie ma to jak wzajemna motywacja :)
Tyle na dziś...
Życzę udanego weekendu :)
Super :) Trzymam kciuki i życzę powodzenia:) Marzenia są bo to by je spełniać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) motywację mam dużą więc musi się udać :) pozdrawiam :)
Usuń